Kategorie
ogród

Marzanna

…oczywiście, że darowaliśmy życie Marzannie …niech sobie jeszcze postraszy 🙂 , a z wierzbowych gałązek i bazi dzieci same zrobiły małą Marzannę. Krótki pochód w deszczu na mostek nad Rudawą … i nasza mini Marzanna popłynęła do Wisły. Chyba coś w tym jest? bo potem niebo się rozjaśniło. 🙂 Spontaniczne spotkanie przy stawie na pożegnanie zimy przegrało konkurencję z pogodą, ale przecież to właśnie był ten czas. Fajna zabawa zgromadziła kilkoro działkowców z dziećmi i ich gośćmi. To dopiero początek. Już teraz zapraszamy za rok, a inwencji twórczych nam nie brakowało.